Szanowni Państwo. Chciałabym Wam przybliżyć mojego pomocnika i właściwie przyjaciela czyli Tarota.
Aby nie było wątpliwości - Tarot to talia kart.
Kartoniki z niezbyt grubej tektury, na których wydrukowano obrazki. Zależnie od autora danej talii, zawartość, kolory i nastrój obrazków bardzo się różnią.
Mam wrażenie, że na niektórych taliach nie potrafię doszukać się symboliki sugerującej przypisywane karcie znaczenie - tak oryginalną była wizja artysty, twórcy talii.
Paskudną opinię, Tarot zawdzięcza oszołomom wszelkiej maści.
Np. ktoś, kiedyś czuł się bardzo niedowartościowany, więc powymyślał niestworzone historie, puścił w eter aby inni go podziwiali jaki on odważny i mąąądry.
Kogoś gnębiła schizofrenia paranoidalna, zobaczył obrazki, wyobraził sobie... przeżył ... opowiadał... Wersji zdarzeń dzięki którym opinie tworzono i powielano jest tyle ile typów osobowości ludzi którzy postanowili straszyć innych.
Tarot jako taki nie ma żadnych mocy, ani złych ani dobrych.
Energię przekazuje mu tarocista czyli człowiek.
To od tarocisty tylko i wyłącznie zależy czy dane narzędzie ( a karty tarota to nic innego jak instrument ułatwiający porozumiewanie się z własną podświadomością) będzie pomocne czy szkodliwe dla otoczenia i jego samego.
Nóż też jest narzędziem, można nim ukroić pożywienie i nakarmić głodnego, przeciąć więzy i uwolnić spętaną istotę ale można też nim zranić a nawet zabić. Nikt nie mówi, "ten nóż jest dziełem szatana..." no to czemu takie głupoty niektórzy opowiadają o Tarocie?
cdn.... jutro lub pojutrze :)
anna: Zawsze obawiamy się Tego, czego nie rozumiemy... a w kartach jest "coś" czego nie da się do końca opisać i zdefiniować...takie niby niepozorne kartoniki ... a jednak coś w nich jest.... magia?? Nikt nie mówi że nóż jest narzędziem szatana.... bo każdy ma go w domu, każdy go używa do codziennych czynności... jest oswojony.... to narzędzie którego zasadę działania zrozumie każdy... po prostu jest używany do krojenia.... a karty??? No właśnie... są oswojone ale dla niewielkiego grona osób, które nimi obcują...
OdpowiedzUsuńPrawda, i właśnie dlatego pragnę Państwa z nimi (z kartami) oswoić. Nie chodzi tylko o tarota, chodzi o podejście do nieznanego, niezrozumiałego - tak właściwie na każdej płaszczyźnie życia.
UsuńJa znam Tarota więc będzie mi najłatwiej na jego przykładzie i o nim opowiadać.